"Na pierwszej linii - magazyn o służbach mundurowych w Polsce"
Strona na której poczytasz o polskich służbach mundurowych, lotnictwie, sprawach Polski, ale nie tylko!
Tematy udostępnianie są silnie związane z funkcjonariuszami i służbami mundurowymi służących "Na pierwszej linii" frontu.
Znajdziesz tu głównie artykułu dotyczące najważniejszych spraw Polskich służb o tematyce tj. modernizacja służb ratowniczych i mundurowych, najciekawsze akcje itp.
zdj. podglądowe: Funkcjonariusze OPP w Poznaniu uzbrojeni w strzelby gładkolufowe.
"Dzięki objęciu funkcjonariuszy – Członków Związku ochroną prawną przez ZW NSZZ Policjantów województwa wielkopolskiego policjanci OPP w Poznaniu zostali uniewinnieni po głośnym zdarzeniu w dniu 3 czerwca 2021 roku z użyciem przez funkcjonariuszy broni służbowej wobec osoby chorej psychicznie na ul. Gorzysława w Poznaniu.
NSZZ Policjantów pokrył koszty zastępstwa procesowego oraz koszt prywatnej opinii biegłego wynoszące kilkanaście tysięcy złotych. W tej sprawie również Komendant Wojewódzki Policji stanął na wysokości zadania i wsparł finansowo funkcjonariuszy.
To pokazuje, że Związek i strona służbowa mogą być skuteczne w zakresie ochrony prawnej swoich funkcjonariuszy, jednocześnie Członków Związku.
To tak dla malkontentów i krytykantów.
Słowa podziękowania należą się mecenasom: Leszkowi Cieślakowi oraz Andrzejowi Kołaczkiewiczowi, których argumentacja została przyjęta przez sąd." - poinformował w komunikacie NIEZALEŻNEGO SAMORZĄDNEGO ZWIĄZKU ZAWODOWEGO POLICJANTÓW WOJEWÓDZTWA WIELKOPOLSKIEGO
Mężczyzna do którego strzelali policjanci, wg. ich relacji miał zachowywać się agresywnie, miał rzekomo także grozić im śmiercią. Z powodu choroby psychicznej postrzelonego mężczyzny, prokuratura zdecydowała się w stosunku do niego umorzyć postępowanie.
W kierunku mężczyzny oddano 17 strzałów, z czego w pobudzonego, chorego psychicznie mężczyznę trafiło tylko kilka.
W świetle polskiego prawa, osoby chore psychicznie są właściwie bezkarne. Prokuraturze łatwiej jest gnębić i oskarżać policjantów broniących nas przed psychicznie chorymi, nierzadko agresywnymi osobami.
Źródło informacji: - https://www.nszzpwlkp.pl/aktualnosc,9470,0.htm?fbclid=IwY2xjawEjaX9leHRuA2FlbQIxMAABHRTOlF4FIcPkMu5LeMahX99UtwpnbhE64Pa1dxmR5LuA06S5EyM0U9g9jg_aem_AuMcA5zPxqB-FmB_etMNqQ
Nadmierna ilość wypitego alkoholu wiąże się z pobytem w Ośrodku dla Osób Nietrzeźwych. W minionym roku strażnicy Referatu Interwencyjno - Drogowego aż 1452 razy byli wzywani do osób, które z powodu upojenia alkoholowego wymagały udzielenia pomocy. Prawie zawsze wzywany był zespół ratownictwa medycznego (ZRM).
Spożywanie alkoholu w miejscach objętych zakazem, a może bardziej nawet zachowanie pijących alkohol, bądź zażywających inne środki o podobnym działaniu, było powodem licznych zgłoszeń mieszkańców, a tym samym podejmowanych interwencji. Zaczepianie przechodniów, niewybredne słownictwo, zanieczyszczanie miejsc publicznych i wiele innych negatywnych zachowań osób pijących alkohol powoduje coraz większy brak tolerancji ze strony mieszkańców.
W 2023 roku, strażnicy interweniowali 3 231 razy i ukarali mandatami 1606 osób, które spożywały alkohol w miejscach zabronionych (141 osób pouczono a w 26 przypadkach skierowano do Sądu wnioski o ukaranie).
Są także sytuacje szczególne, które wymagają natychmiastowej reakcji - jest to upojenie alkoholowe. Osoby, które przesadzą z ilością wypitego alkoholu zasypiają praktycznie wszędzie, niezależnie od pory roku i miejsca, w którym się znajdują. Na ławce w parku, pod wiatą przystankową, a nawet na chodniku czy w windzie dworca kolejowego - wszędzie tam z pomocą przychodzą strażnicy Referatu Interwencyjno - Drogowego.
Interweniujący funkcjonariusze są w stałym kontakcie z dyżurnym Straży Miejskiej, decydują o konieczności wezwania zespołu ratownictwa medycznego, a przed przybyciem karetki - udzielają pijanemu pierwszej pomocy przedmedycznej. Transport pijanego do ODON jest możliwy dopiero po uzyskaniu zgody na transport.
W minionym roku strażnicy Referatu Interwencyjno - Drogowego 1452 osoby przekazali do ODON-u. Z liczby tej, aż 1235 razy interwencje dotyczyły osób będących w kryzysie bezdomności. W 59 przypadkach stan zdrowia bezdomnych nie pozwalał na transport do ODON-u, decyzją ZRM wszyscy zostali zabrani do szpitali.
Referat Interwencyjno-Drogowy dysponuje dwoma pojazdami przystosowanymi do transportu osób nietrzeźwych. Strażnicy obsługujący te pojazdy pracuję cały tydzień w systemie 3- zmianowym." - poinformowała w podsumowaniu, komunikacie Straż Miejska Miasta Poznania
WAŻNE - Zobacz także:- RPO chce zalegalizować żebractwo i pisze w tej sprawie do Min. Sprawiedliwości! - szczegóły
Duńska policja poszukuje 30-letniego obywatela Polski Michała Tamasza Kąpickiego, którego policja podejrzewa o zabójstwo 29-letniego Polaka w dniu 5 stycznia 2024 roku w hotelu w miejscowości Brøndby w Danii.
Poszukiwany może przebywać na terenie Szwecji, Niemiec lub w Polsce. Każdy, kto ma informacje na temat poszukiwanego, może skontaktować się z policją w Kopenhadze Lars Andersen, telefonicznie +45 30536001 i pocztą elektroniczną: LAN016@politi.dk.
Wizerunek poszukiwanego Policja z Kopenhagi poszukuje 30-letniego obywatela Polski podejrzanego o udział w zabójstwie 29-letniego Polaka, które miało miejsce 5 stycznia br. Poszukiwany nazywa się Michał Tomasz Kąpicki. Mężczyzna ma około 187 cm wzrostu i jest średniej budowy ciała.
Osoby posiadające jakiekolwiek informacje o podejrzanym lub o miejscu jego pobytu proszone są o kontakt z policją w Kopenhadze: Lars Andersen, telefonicznie +45 30536001, pocztą elektroniczną: LAN016@politi.dk lub z najbliższą jednostką polskiej Policji i pod numerem alarmowym 112." - poinformowała KGP
Poszukiwany: Tomasz Kąpicki fot.: policja.pl / Komenda Główna Policji
Prokuratura Krajowa | Ziobro polecił umorzyć śledztwo ws. rodziny która broniła się przed włamywaczem w Poznaniu. Prokurator z Poznania stracił stanowisko. - szczegóły
" Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro polecił umorzyć śledztwo, w ramach którego zarzuty przedstawiono członkom rodziny odpierającym atak napastnika
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro polecił umorzyć śledztwo prowadzone przeciwko członkom rodziny napadniętej na terenie własnej posesji w Poznaniu. Analiza przeprowadzona w Prokuraturze Krajowej wykazała, że dwie z napadniętych osób działały w granicach obrony koniecznej, zaś działanie trzeciej nie zawierało żadnych znamion czynu zabronionego. - Działanie prokuratury i policji w tej sprawie uważam za błędne, piętnujące niepotrzebnie osoby napadnięte – stwierdził Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w siedzibie Prokuratury Krajowej.
Postępowanie przeciwko
Śledztwo prowadzone w tej sprawie dotyczyło wydarzeń z 29 września 2022 roku, kiedy to w godzinach wieczornych mieszkańcy domu przy ul. Obozowej w Poznaniu zostali zaatakowani przez agresywnego mężczyznę, który przedostał się na teren ich posesji. Rodzina była zmuszona do odpierania ataku na swoje życie i zdrowie. W wyniku odniesionych obrażeń napastnik zmarł.
Napadnięte osoby usłyszały zarzuty udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym, a dwie z nich – matka i jej nastoletni syn – dodatkowo zarzuty użycia niebezpiecznego narzędzia. W przypadku syna był to kij bejsbolowy, zaś w przypadku matki – nóż.
Analiza Prokuratury Krajowej
Podjęte w śledztwie kroki procesowe zostały niezwłocznie przeanalizowane w Prokuraturze Krajowej. Badanie to wykazało, że postawienie członkom rodziny zarzutów było niezasadne. Osoby te były ofiarami bezprawnej, brutalnej napaści i powinny być przesłuchane w charakterze świadków.
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro podkreślił na konferencji prasowej, że podjęte przez rodzinę środki były wręcz książkowym przykładem obrony koniecznej. – Mimo to ludzie ci usłyszeli zarzuty kryminalne, zostali siłą rzeczy napiętnowani jako podejrzani, a nawet zobowiązano ich w ramach środków zapobiegawczych do stawienia się 3 razy w tygodniu na komisariacie policji – stwierdził. Takie działania Prokurator Generalny ocenił jako niezrozumiałe w świetle materiału dowodowego.
Dyrektor Biura Prezydialnego Prokuratury Krajowej prokurator Tomasz Szafrański zwrócił uwagę, że rażącym błędem policji i prokuratury było zupełne pominięcie badania zagadnienia obrony koniecznej.
Działanie w granicach obrony koniecznej
Wszystkie czynności podjęte przez nastolatka miały wyłącznie na celu odparcie bezprawnego, bezpośredniego zamachu na życie i zdrowie jego i jego rodziny. Atakujący – który miał 1,9 promila alkoholu we krwi – znacznie przewyższał swoją ofiarę siłą fizyczną. Kobieta zareagowała widząc, jak napastnik dusi i bije po twarzy jej syna, zachowując się przy tym irracjonalnie. Bojąc się o życie swojego dziecka, zadając napastnikowi cios, odpierała bezpośredni, bezprawny atak. Co więcej, w przypadku starszego mężczyzny, dziadka nastolatka brak jest dowodów, że brał aktywny udział w zdarzeniu. Wręcz przeciwnie, z materiału dowodowego wynika, że to on został zaatakowany przez napastnika. Śledztwo przeciwko niemu zostanie zatem umorzone, ponieważ w jego zachowaniu brak było znamion czynu zabronionego.
Konsekwencje dyscyplinarne
Wobec takich okoliczności Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro polecił umorzyć to postępowanie. Zapowiedział też wyciągnięcie wniosków w ramach postępowania służbowego, które zostało zainicjowane oraz w ramach decyzji personalnych związanych z odwołaniem szefa Prokuratury Rejonowej Poznań – Grunwald w Poznaniu. " - poinformowała Prokuratura Krajowa
***
POZNAŃ | Rodzina która broniła się przed bandytą - włamywaczem, jednak usłyszała zarzuty. W ich obronie stanął Ziobro. - szczegóły
***
4.10.2022
Jak podają ogólnopolskie media, rodzina z Poznania która została napadnięta przez włamywacza Macieja U. została oskarżona o pobicie ze skutkiem śmiertelnym bandyty.
Dramatyczny napad bandyty miał miejsce 29 września 2022r. W domu była rodzina - matka, syn oraz jeszcze jedna osoba. Wezwali policję i poszli za hałasem sprawdzić, co się stało. Wtedy jeden z domowników, który był w środku, został zaatakowany przez bandytę. Mężczyźnie miał ruszyć na pomoc nastolatek, ale został obezwładniony przez włamywacza. Ten dusił nastolatka. Wtedy matka chłopca dźgnęła napastnika nożem.
Bandyta uciekając wykrwawił się. Pomocy udzieliła mu załoga ambulansu sanitarnego, która akurat przejeżdżała w pobliżu, następnie ta wezwała Zespół Ratownictwa Medycznego - który przetransportował bandytę do szpitala, gdzie krótko później zmarł.
Podczas konferencji 5 października 2022r. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że objął tą sprawę specjalnym nadzorem Prokuratury Krajowej. Dodał także, że jeśli okaże się że broniący domownicy nie przekroczyli granic obrony koniecznej - dopilnuje by wszyscy odpowiedzialni za postawienie zarzutów ofiarom napaści poniesli konsekwencje.
Jestem zwolennikiem szerokiego prawa do obrony koniecznej – podkreślił minister Ziobro.
Początkowo media opierając się na wypowiedziach Policji informowały, że śledztwo zostanie umorzone. Prokurator jednak zmienił zdanie.
POZNAŃ | Opublikowano nagranie z monitoringu na którym widać jak "ratownicy" prywatnej firmy porzucili mężczyznę na górze piachu. Prokuratura rozpoczyna śledztwo! - FILM, szczegóły
Jest nowe, bulwersujące nagranie, na którym zespół karetki porzuca bezdomnego na górze piachu i jest milczenie dwóch zamieszanych w tę sprawę instytucji.. A pod nadzorem prokuratury toczy się już śledztwo w sprawie narażenia mężczyzny na utratę życia lub zdrowia. - czytamy w artykule redaktora Krzysztofa Czuba z poznańskiej telewizji WTK
Film ze zdarzenia:
***
POZNAŃ | "Ratownicy" prywatnej firmy porzucili mężczyznę. "To jest szok. Potraktowali go jak śmiecia". - Reportaż telewizji WTK
***
29.06.2022
" "To jest szok. Potraktowali go jak śmiecia". Bezdomny porzucony przy drodze przez załogę karetki
Leżał przez kilka godzin, porzucony na chodniku, przy przypadkowej posesji. A dopiero co wypisano go ze szpitala. Taka sytuacja spotkała pana Władysława, starszego, bezdomnego mężczyznę. Zespół transportu medycznego porzucił go przy posesji na Morasku, a nie odwiózł go na działkę, gdzie pan Władysław tymczasowo mieszka. Firma, która odwiozła mężczyznę zasłania się jednak zleceniem od szpitala. Bezdomnego mężczyznę dopiero po kilku godzinach odnalazł jego opiekun." - informuje telewizja WTK, autor: Krzysztof Czub
"W niedzielę wieczorem policjanci postrzelili i obezwładnili mężczyznę, który wcześniej użył broni wobec funkcjonariuszy.
Policjanci zostali wezwani na interwencję na Rondzie Śródka w Poznaniu. Według zgłoszenia jakiś mężczyzna miał w tym rejonie zaczepiać kobiety. Patrol, który przyjechał na miejsce wytypował mężczyznę do legitymowania. Podczas interwencji mężczyzna wyjął broń i strzelił z niej do obojga policjantów. Jeden z funkcjonariuszy także użył broni. Postrzelony w nogi i rękę napastnik został obezwładniony.
Jeden z funkcjonariuszy postrzelony przez napastnika w brzuch i rękę trafił do szpitala.
Od wczorajszego wieczora zabezpieczamy ślady, zbieramy informacje, badamy przebieg całego incydentu.
O zdarzeniu poinformowaliśmy prokuraturę." - przekazała w komunikacie Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu
Godz.: 13:00 - ruch na Rondzie odbywa się płynnie.
Z informacji przekazywanych przez media wynika, że postrzelony bandyta był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, został z niej jednak sukcesywnie wybudzony.
Reportaż telewizji WTK na temat zdarzenia:
Nasz autorski reportaż filmowy z miejsca zdarzenia po 2 dniach od strzelaniny:
"Przerażająca zbrodnia w Swarzędzu pod Poznaniem (woj. wielkopolskie). 38-letni Mariusz W. udusił swoją 7-letnią córeczkę Polę, a potem sam popełnił samobójstwo. Mężczyzna był w trakcie rozwodu z mamą dziewczynki. Wcześniej został skazany za znęcanie się nad żoną.
Tego feralnego dnia, gdy wydarzyła się tragedia w Swarzędzu, Sandra W. miała swoją córkę Polę odebrać z przedszkola. Opiekę nad dziewczynką dzieliła ze swoim mężem, z którym była w trakcie rozwodu. W ich małżeństwie już od dawna nie działo się dobrze. Cztery lata temu kobieta złożyła zawiadomienie, że Mariusz W. znęca się nad nią fizycznie i psychicznie. Sprawa w sądzie zakończyła się wyrokiem. - Mężczyzna miał między innymi zakaz zbliżania się do swojej żony, ale nie był pozbawiony praw rodzicielskich - tłumaczy Super Expressowi Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Dlatego para, mimo że była w separacji, wspólnie wychowywała córkę i to w opiece naprzemiennej. - Dziewczynka raz była u mamy, raz u taty - mówi Wawrzyniak. W dniu koszmaru, Sandra W. miała odebrać Polę z przedszkola popołudniu. Dziewczynka wcześniej była na weekend u taty.
Koszmar w Swarzędzu. Zwłoki ojca i córeczki w mieszkaniu
Sąsiedzi nawet widzieli, jak ojciec niósł dla córeczki tort urodzinowy. Niestety, gdy Sandra W. zjawiła się pod placówką, tam okazało się, że dziewczynka nie dotarła do przedszkola. Kobieta pojechała do mieszkania męża. Niestety - pukała, waliła do drzwi, ale nikt jej nie otwierał. Przerażona poprosiła sąsiadów o pomoc, mówiąc, że czuje, że stało się coś złego. Gdy przyjechała policja, na jaw wyszła okrutna prawda. - Gdy policjanci weszli do środka, okazało się, że zarówno mężczyzna, jak i dziewczynka nie żyją - mówi Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji. Ojciec udusił Polę, a potem sam wymierzył sobie sprawiedliwość i się powiesił.
Łukasz Wawrzyniak informuje, że chociaż śledczy cały czas pracują nad sprawą, według wstępnych ustaleń doszło do rozszerzonego samobójstwa. Pod drzwiami bloku, w którym od kilku miesięcy mieszkał Mariusz W. Mama dziewczynki postawiła maskotkę i znicz, na którym napis łamie serca na milion drobnych kawałków: „Kochamy, pamiętamy. Mama”. W najbliższy czwartek (5.04.2022) zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia." - informuje Super Express
***
Swarzędz k. Poznania | W mieszkaniu ujawniono zwłoki ojca i 7-letniego dziecka, służby rozpoczynają śledztwo. - szczegóły
***
04.04.2022
"Tragiczne doniesienia ze Swarzędza (woj. wielkopolskie). W jednym z mieszkań znaleziono zwłoki mężczyzny i jego 7-letniej córki. Na miejscu pracują policjanci i prokurator, którzy wyjaśniają przyczynę ich śmierci.
Do makabrycznego odkrycia doszło w poniedziałek (4 kwietnia), około godz. 15:00. W mieszkaniu przy ul. Raczyńskiego w Swarzędzu znaleziono zwłoki dwóch osób: dorosłego mężczyzny oraz jego córki! - Policjanci około godziny 15 poprosili strażaków o pomoc przy otworzeniu drzwi. Były tam zwłoki mężczyzny oraz jego 7-letniej córki - mówi w rozmowie z "Super Expressem" mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Na miejscu cały czas pracują policjanci. - Trwają oględziny ekspertów. Równolegle grupa kryminalna i dochodzeniowa docierają do rodziny, znajomych oraz sąsiadów, aby ustalić, co tam się wydarzyło - dodaje mł. insp. Borowiak. (...)" - informuje poznański dział Super Expresu
Zdjęcie ze zdarzenia. Poznań ul. Małachowskiego (Zawady) 9.12.2021 12:25
***
9.12.2021
Dziś (9.12.2021r.) około godz.: 12:15 na ul. Małachowskiego (dzielnica Zawady) w Poznaniu, w jednym z dyskontów spożywczych doszło do niebezpiecznego zdarzenia.
5-ciu policjantów w dwóch radiowozach "alarmowo" dotarli na msc. zdarzenia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w sklepie mogło dojść do napadu. W wyniku zdarzenia policjanci zatrzymali jednego mężczyznę.
W interwencji brał także udział patrol interwencyjny ochrony sklepu.
Strona na której poczytasz o polskich służbach mundurowych, lotnictwie, sprawach Polski, ale nie tylko! Znajdziesz tu głównie artykułu dotyczące najważniejszych spraw Polskich służb o tematyce tj. modernizacja służb, najciekawsze akcje itp.
Jeśli chodzi o Poznań i Wielkopolskę to publikujemy informacje o wypadkach, relację z akcji służb czy nowych zakupach sprzętu. Podobnie wygląda to jeśli chodzi o wydarzenia ogólnokrajowe.
Od zawsze tworzymy posty tak by były one dla Was atrakcyjne, jeśli chodzi o treść, zdjęcia czy filmy.
Zderzenie tramwajów na Starołęce. Motorniczy z zarzutami.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Do zderzenia tramwajów przy rondzie Starołęka doszło 5 sierpnia. Tramwaj linii nr 12 z dużą prędkością wjechał w stojącą na przystanku "siódemkę". W wyniku wypadku ucierpiało 31 osób, w tym dwie były ciężko ranne. Do szpitali trafiło 29 osób. Prokuratura Rejonowa Poznań - Nowe Miasto wszczęła śledztwo pod kątem katastrofy w ruchu lądowym. Zabezpieczono m.in. zapisy rejestratorów z tramwajów uczestniczących w wypadku oraz monitoringi z pojazdów.
W listopadzie motorniczy "dwunastki" został przesłuchany. Jak informuje dziś TVN24.pl mężczyzna usłyszał zarzuty.
Ryszard K. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Oświadczył, że nie pamięta zdarzenia - poinformował w rozmowie z dziennikarzami prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Mężczyzna stracił już dokument uprawniający do prowadzenia tramwajów. To motorniczy z wieloletnim doświadczeniem. W chwili wypadku był trzeźwy. Wstępnie wykluczono też, by stan pojazdu mógł przyczynić się do wypadku. Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia.
***
POZNAŃ | Zderzenie dwóch tramwajów, około 31 osób rannych, w akcji 2 śmigłowce LPR, kilka karetek i wozów PSP! - szczegóły
***
AKTUALIZACJA Z DNIA 6.08.2021r.:
MPK w Poznaniu prosi o zgłaszanie się osób poszkodowanych bądź rodzin w ich imieniu celem wypełnienia wniosku o odszkodowanie, szczegóły w poniższym artykule:
"Krótko przed południem na Rondzie Starołęka doszło do zderzenia dwóch tramwajów. Natychmiast na miejscu zdarzenia pojawili się strażacy, w tym Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Technicznego poznańskiej Komendy.
W pierwszej fazie akcji strażacy spotkali się z 14 osobami poszkodowanymi oraz uwięzionym w kabinie tramwaju motorniczym. Jednak liczba ta systematycznie rosła gdyż co chwilę do strażaków oraz ratowników medycznych zgłaszały się nowe osoby uskarżając się na swój stan zdrowia. Finalnie odnotowano 31 rannych, z czego 29 osób zostało zabranych do szpitala.
Najciężej poszkodane osoby zostały przetransportwane do szpitala za pomocą śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz karetek Pogotowia.
W działaniach uczestniczyło 10 zastępów ratowniczych, Pogotowie Ratunkowe, Policja oraz służby miejskiego przewoźnika.
Przez cały czas trwania działań ratowniczych panowały utrudnienia w ruchu" - poinformowała KM PSP w Poznaniu
Osoby lżej ranne przewożono do szpitala autobusem MPK Poznań w eskorcie Policji i ambulansu Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu:
AKTUALIZACJA Z DNIA 5.08.2021r., godz.: 14:04
"Przed godziną 12 doszło do zderzenia dwóch tramwajów na rondzie Starołęka. W tej chwili jest prowadzona akcja ratunkowa z użyciem śmigłowców LPR. Apelujemy o omijanie miejsca zdarzenia.
Aktualizacja:
Poszkodowanych jest 29 osób w tym: 2 ciężko, 5 średnio, 22 lekko" - poinformował na swoim FB, prezydent Miasta Poznania - Jacek Jaśkowiak.
"Krótko przed południem na Rondzie Starołęka doszło do zderzenia dwóch tramwajów.
Na chwile obecną jest 14 osób poszkodowanych, a jeden z motorniczych jest uwięziony w pojeździe.
W działaniach uczestniczy 9 zastępów ratowniczych, Pogotowie Ratunkowe, Policja oraz służby miejskiego przewoźnika. Ląduje też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Są utrudnienia w ruchu." - poinformowała o godz: 12.06 Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu
Na ten moment w akcji biorą udział już dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i kilka ambulansów.
Zakleszczony motorniczy jest przytomny, ale może mieć poważny uraz kręgosłupa.
Nieoznakowany radiowóz BMW 330i xDrive należący do Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu
"(...)
Policjant jest funkcjonariuszem publicznym. Osoba zatrudniająca się w Policji zmuszona jest do rezygnacji z niektórych praw przysługujących pracownikom zatrudnionym w sektorze prywatnym. Takim przykładem jest chociażby czynność legitymowania i obowiązek podania swojego stopnia służbowego oraz imienia i nazwiska osobie, wobec której wykonuje tę czynność. Dane te policjant powinien podać w sposób umożliwiający ich odnotowanie. Policjant powinien podać przyczynę legitymowania, a na żądanie osoby, wobec której jest prowadzona ta czynność, podaje podstawę prawną podjęcia tej czynności.
Warto wiedzieć: Policjant nieumundurowany przy wykonywaniu czynności legitymowania powinien okazać legitymację służbową, a na żądanie osoby, wobec której podjęto wykonywanie tych uprawnień, okazuje ją w sposób umożliwiający odnotowanie danych w niej zawartych.
Uwaga: Policjant po zakończeniu wykonywania czynności legitymowania powinien poinformować ustnie osobę, wobec której podjęto te czynności, o prawie złożenia do właściwego miejscowo prokuratora zażalenia na sposób przeprowadzenia tych czynności." - informuje na swojej stronie internetowej Komenda Główna Policji
To nie jedyny komunikat informacyjny Policji. Co jakiś czas Komenda Główna Policji publikuje podobne komunikaty, mające na celu edukować społeczeństwo w zakresie swoich praw, ale także i obowiązków.
Niektóre komunikaty dotyczą także wyjaśnienia podstaw prawnych, np. odnośnie używania ŚPB - czyli Środków Przymusu Bezpośredniego, np. broni palnej.
9 kwietnia 2021r. Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu opublikowała komunikat, o tym że pozyskała 20 ze 162 szt. zakupionych radiowozów Volkswagen T6.
"Automatyczne skrzynie biegów, kamery cofania, duża moc silnika to atuty najnowszych radiowozów.
Do Poznania przyjechała pierwsza partia zamówionych nowoczesnych furgonów patrolowych VW T6. To 20 ze 162 pojazdów zakupionych przez KWP w Poznaniu dla jednostek policyjnych w całym kraju. Zakończenie realizacji kontraktu planowane jest na koniec czerwca br.
Dla województwa wielkopolskiego przeznaczonych jest 15 pojazdów. Pozostałe zasilą tabory policyjne w innych regionach Polski. Furgony zostały zakupione z budżetu Policji oraz z Programu Modernizacji Policji.
Przekazane radiowozy to najnowsza wersja VW T6. Samochód jest wyposażony w automatyczną skrzynię biegów, kamerę cofania oraz silnik wysokoprężny o pojemności 2.0 l i mocy 150 KM. Torba medyczna z pełnym wyposażeniem znacznie ułatwi pracę policjantów w terenie. W pojeździe służbę może pełnić 5 policjantów. Ponadto w tylnej części znajduje się przedział dla 2 osób zatrzymanych.
Nowością w oznakowaniu pojazdów jest hasło „Pomagamy i Chronimy” wokół gwiazdy policyjnej na drzwiach pojazdu." - poinformowała na swojej stronie KWP
W związku z tym, że KWP nie poinformowała w swoim komunikacie do jakich jednostek trafią pojazdy postanowiliśmy zapytać Wielkopolską Policję dokąd one trafią. Z uzyskanej odpowiedzi wynika, że furgony trafią do komend tj.:
- KMP Konin,
- KMP Leszno,
- KMP Poznań,
- KPP Chodzież,
- KPP Czarnków,
- KPP Gniezno,
- KPP Gostyń,
- KPP Jarocin,
- KPP Koło,
- KPP Nowy Tomyśl,
- KPP Oborniki,
- KPP Piła,
- KPP Słupca,
- KPP Śrem.
* KMP - Komenda Miejska Policji.
* KPP - Komenda Powiatowa Policji.
Przekazanie pojazdów jednostkom terenowym powinno nastąpić w najbliższym czasie.
Poniżej prezentujemy linki do oficjalnej odpowiedzi KWP Poznań w tej sprawie:
Rok 2020r. się skończył, jednak i ci w "rabusie" w ostatnich dniach jego trwania trafili na listę "debili roku"...
OPP Poznań "Niebiescy dzieciom 2019" Poznań - Arena
Policjanci ze Starego Miasta zatrzymali trzech mężczyzn, którzy włamali się do lombardu w Luboniu i ukradli sporo kosztowności. Podejrzani zostali zatrzymani już dzień po zdarzeniu, na gorącym uczynku podczas sprzedaży zdobytego łupu. Teraz odpowiedzą za swoje czyny przed sądem.
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji Poznań Stare Miasto zatrzymali trzech mężczyzn, którzy 14 grudnia br. w godzinach wieczornych włamali się do lombardu w Luboniu. Sprawcy wybili kamieniami szybę wystawową, a następnie z gabloty komisu zabrali różne kosztowności i uciekli. Wśród zrabowanych przedmiotów były zegarki oraz wyroby ze złota - pierścionki, zawieszki i łańcuszki.
Jeszcze tego samego wieczoru policjanci z Lubonia wykonali oględziny na miejscu przestępstwa i zabezpieczyli monitoring, który zarejestrował wizerunki sprawców. Następnego dnia w godzinach popołudniowych mundurowi ze Starego Miasta otrzymali wezwanie do jednego z lombardów w tym rejonie.
Policjanci szybko dotarli na miejsce, gdzie okazało się, że złodzieje chcieli błyskawicznie spieniężyć kosztowności w lokalnych kantorach. Trafili jednak do lokalu, którego właścicielem był brat pokrzywdzonego mężczyzny.
Pracownica lombardu rozpoznała zrabowany towar z rodzinnego biznesu, więc natychmiast wezwała ochronę i Policję. W wyniku przeszukania policjanci zabezpieczyli przy mężczyznach kilka tysięcy złotych w gotówce i część kosztowności. Ponadto mundurowi z Lubonia sprawdzili inne lokale, w których sprawcy mogli upłynnić łup i odzyskali dużą ilość biżuterii.
Zatrzymali, to mężczyźni w wieku 21, 26 i 30 lat. Wszyscy usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem oraz zniszczenia mienia. Teraz czeka ich rozprawa przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym za ten czyn grozi im do 10 lat więzienia.
Policjanci z Nowego Miasta już kilka dni po wprowadzeniu ustawy antyprzemocowej skorzystali z nowych uprawnień i wydali nakaz opuszczenia mieszkania dla agresora. W przypadku złamania tego postanowienia, mężczyźnie zgodnie z prawem grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.
30 listopada br. zaczęły obowiązywać wprowadzone przez resort sprawiedliwości nowe przepisy ustawy antyprzemocowej. zostały one stworzone z myślą o osobach dotkniętych przemocą w rodzinie. Już kilka dni po ich ogłoszeniu Policjanci z Komisariatu Policji Poznań Nowe Miasto skorzystali z nowych uprawnień i wydali nakaz opuszczenia mieszkania dla agresora.
Kiedy mundurowi otrzymali informację, że w jednym z mieszkań w rejonie Nowego Miasta istnieje podejrzenie stosowania przemocy wobec kobiety, ze strony jej męża, policjanci podjęli decyzję o natychmiastowej izolacji mężczyzny. Po zapoznaniu się ze sprawą mundurowi zdecydowali o wydaniu agresorowi nakazu opuszczenia, wspólnie zamieszkałego z żoną lokalu i zakazu zbliżania się do niego, na określoną odległość. Priorytetem dla policjantów było zapewnienie kobiecie i jej dzieciom bezpieczeństwa w domu.
Zgodnie z prawem mężczyzna nie może wrócić do mieszkania przez 14 dni, a w uzasadnionych przypadkach okres ten może zostać przedłużony przez sąd. Jeśli agresor złamie którekolwiek postanowienie grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.
Moderus Gamma - linia nr 17 przystanek - Katedra 2019r.
Od 1 stycznia 2021r. w transporcie organizowanym przez ZTM Poznań będą obowiązywały nowe przepisy porządkowe, które zostały dziś przyjęte przez Radę Miasta Poznania. Z przepisów można się dowiedzieć co w tramwaju i autobusie wolno, a co jest zabronione. Dotyczy to zarówno pasażerów, jak i prowadzących pojazdy, dlatego zachęcamy do zapoznania się z nimi.
Obecnie wciąż obowiązują przepisy porządkowe wprowadzone blisko 20 lat temu – 10 kwietnia 2001r. Wiele z nich wymagało doprecyzowania, niektóre rozszerzenia, a wiele wymagających uregulowania zachowań i czynności niewątpliwie niepożądanych w środkach transportu nie było w przepisach ujętych. Powodem była rosnąca dynamika zmian cywilizacyjnych i technicznych, które zaszły w minionych kilkunastu latach. To m.in.: upowszechnienie rowerów i hulajnóg, szybki rozwój współdzielonych środków transportu czy coraz bardziej powszechne wykorzystywanie napędu elektrycznego lub papierosów elektronicznych.
- Nowe przepisy porządkowe zostały przygotowane wspólnie z przewoźnikami. Naszą intencją było najlepiej jak to możliwe dopasować je do obecnych realiów, choć zdajemy sobie sprawę jak szybko zmienia się rzeczywistość – mówi Jan Gosiewski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu.
Równolegle, analogiczne zmiany zostaną wprowadzone także do Regulaminu Przewozów Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu, który również wejdzie w życie 1 stycznia 2021r. Tym samym oba dokumenty będą w spójny sposób regulowały co wolno, a czego nie wolno podczas korzystania z transportu publicznego na liniach ZTM. Przepisy porządkowe i Regulamin Przewozów są bowiem swoistym kodeksem pasażera, prowadzących pojazdy, kontrolerów biletów oraz pracowników nadzoru ruchu.
Poniżej przedstawiamy wybrane nowe oraz istotnie zmienione przepisy porządkowe:
- określono wymiary i ilości przewożonego bagażu podręcznego wraz z listą przedmiotów wyłączonych z tych ograniczeń oraz wprowadzono zakaz przewozu rzeczy w ilościach masowych;
- określono warunki przewozu i graniczne wymiary przewożonych wózków inwalidzkich oraz wprowadzono zakaz przewozu wózków-skuterów;
- określono warunki przewozu wózków dziecięcych i rowerów bez silnika;
- wprowadzono zakaz przewozu pojazdów wyposażonych w silnik, rowerów i hulajnóg współdzielonych, hulajnóg nieskładanych, wózków rowerowych i transportowych;
- dopuszczono przewóz złożonych hulajnóg bez silnika, małych hulajnóg dziecięcych przewożonych przez opiekuna dziecka, wózków-toreb zakupowych, przewożonych w ręku wrotek, rolek, deskorolek, nartorolek i nart;
- określono warunki przewozu zwierząt, m.in. wprowadzono obowiązek posiadania przez osobę przewożącą psa dokumentu lub identyfikatora potwierdzającego zaszczepienie zwierzęcia przeciwko wściekliźnie, określono także listę zwierząt wyłączonych z przewozu;
- w przypadku psów wprowadzono także zakaz przewozu psów niezaczipowanych lub bez tatuażu oraz obowiązek przewozu psa w kagańcu (za wyjątkiem psów małych
i miniaturowych trzymanych na rękach lub na kolanach), trzymanego na uwięzi przez osobę zdolną do utrzymania psa w miejscu (za wyjątkiem psów małych i miniaturowych trzymanych na rękach);
- psa można przewozić pod warunkiem, że jej osoba go przewożąca posiada torebkę na odchody, a w przypadku psów ras uznanych za agresywne - także zezwolenie na trzymanie takiego psa;
- konieczność przewozu w kagańcu, na uwięzi i z torebką na odchody nie dotyczy psów asystujących osobom niepełnosprawnym (jeżeli pies ma założoną specjalistyczną uprząż, a osoba niepełnosprawna ma właściwy certyfikat psa);
- określono zasady pierwszeństwa zajmowania homologowanych miejsc wyznaczonych do przewozu wózków inwalidzkich oraz miejsc w których możliwy jest przewóz wózka dziecięcego lub roweru - wózek inwalidzki ma pierwszeństwo przed wózkiem dziecięcym
i rowerem, wózek dziecięcy ma pierwszeństwo przed rowerem;
Ponadto rozszerzono listę zakazów obowiązujących w pojazdach i na przystankach bądź tylko w pojazdach, jak np.:
- uzupełniono zakaz palenia wyrobów tytoniowych o wyroby nowatorskie, papierosy elektroniczne i wyroby ziołowe (wymienione w ustawie o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych);
- wprowadzono zakaz wnoszenia i używania środków odurzających, substancji psychotropowych, środków zastępczych i nowych substancji psychoaktywnych tzw. dopalaczy (wymienionych w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii);
- w pojazdach podtrzymano zakaz spożywania wszelkich napojów, z tym, że dopuszczono spożywanie niebarwionej wody niegazowanej w małych plastikowych butelkach z ustnikiem
- w pojazdach podtrzymano zakaz spożywania wszelkich posiłków, z tym że dopuszczono podawanie pokarmu małym dzieciom w butelkach ze smoczkiem lub kubkach z ustnikiem.
Budynek Prokuratury Okręgowej i Rejonowej w Poznaniu.
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu wspólnie z Centralnym Biurem Śledczym Policji prowadzi śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która szantażowała prezesa spółdzielni mleczarskiej celem wymuszenia wielomilionowego haraczu. Groźby sprowadzały się do złożenia bezpodstawnego zawiadomienia o przestępstwie fałszowania produktów mleczarskich a następnie medialnego nagłośnienia sprawy. Skutkiem powyższych działań miała być utrata zaufania do firmy i jej produktów, tak na rynku polskim jak i zagranicą, a w konsekwencji jej wielkie straty finansowe. Na polecenie prokuratora w ubiegły poniedziałek zatrzymano m.in. dziennikarza Pawła M. Postępowanie ma rozwojowy charakter i może dotyczyć także kolejnych osób. W skład grupy trudniącej się oszustwami, wymuszeniami, szantażem i podobnymi czynami kryminalnymi mogli bowiem wchodzić także inni dziennikarze i ludzie związani ze środowiskiem mediów.
Szajka szantażystów
Pokrzywdzony był szantażowany w Lesznie oraz w Wysokiem Mazowieckiem w okresie od lipca do września 2019 r. Paweł M., działając w zorganizowanej grupie przestępczej, bezprawnie groził prezesowi zarządu spółdzielni mleczarskiej złożeniem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa polegającego na fałszowaniu produktów mleczarskich w należącym do spółdzielni zakładzie. Z dokonanych ustaleń wynika, że dziennikarz oraz pracownik kancelarii prawnej Marcin O. usiłowali doprowadzić tę spółdzielnię mleczarską do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 4 mln zł. W tym celu usiłowali wprowadzić w błąd prezesa spółdzielni co do faktu posiadania informacji świadczących o dokonywaniu fałszowania daty przydatności do spożycia produkowanych przez nią produktów mleczarskich. Grozili mu, że w razie nieuiszczenia żądanej kwoty złożą zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 306 kk, a także, że opublikują materiały rzekomo dowodzące fałszerstwa i szeroko nagłośnią sprawę w mediach.
Zawiadomienie i zarzuty
Szantażowany prezes odmówił zapłaty i sam zawiadomił organy ścigania o popełnieniu przestępstwa. Jak ustalono w toku innego śledztwa, w jego zakładzie nie przerabiano dat przydatności do spożycia produktów mleczarskich. Wobec stwierdzenia, że zarzuty formułowane przez szantażystów są nieprawdziwe, postępowanie w tym zakresie zakończono decyzją o umorzeniu.
Marcin O. usłyszał natomiast zarzut założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, zaś Paweł M. i Zuzanna C. - pracownica spółdzielni - zarzut udziału w tej grupie. Ponadto obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty usiłowania oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości i zmuszania do określonego zachowania się, tj. czynów z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk i art. 191 § 1 kk. Zuzanna C. jest podejrzana natomiast o pomocnictwo w popełnieniu oszustwa poprzez dostarczanie materiałów rzekomo świadczących o fałszowaniu dat przydatności do spożycia. Mężczyznom grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Śledztwo rozwojowe
Z ustaleń postępowania wynika, że w proceder szantażowania biznesmena oraz podobne działania kryminalne mogli być zaangażowani również inni dziennikarze i ludzie związani ze środowiskiem mediów. Prokuratura prowadzi w tej sprawie intensywne działania i nie wyklucza kolejnych zatrzymań
W Poznaniu przed i w popularnym sklepie doszło do spięcia między dwoma duchownymi. Zawieszony ksiądz Michał Woźnicki zaczepił salezjanina Dawida Nowaka, zwrócił uwagę na jego tatuaż i zarzucał mu nieprawidłowy ubiór.
Duchowni przenieśli się następnie przed sklep. Ks. Woźnicki próbował zarejestrować tatuaż na nodze ks. Nowaka.
- Co tam jest, co tam jest, niech pokaże - słychać w nagraniu nagraniu.
- Ale nerwy puszczają, nie? - pytał ks. Nowak, po czym wsiadł do pojazdu.
To nie pierwsza kontrowersyjna sytuacja z byłym księdzem Woźnickim, szczegóły pod filmem.
ZACHOWAŁ SIĘ FILM Z AWANTURY, UMIESZCZONY NA TWITTERZE - LINK DO FILMU
Cała sytuacja została zarejestrowana, możecie zobaczyć ją oglądając poniższy film:
Cała sytuacja została zarejestrowana, możecie zobaczyć ją oglądając poniższy film: *film około godz: 15:00 - 29.06.2022 został usunięty z YT
***
POZNAŃ: Sąd skazał księdza za niepodporządkowanie się poleceniom Policjantów, podczas akcji wynieśli go z zakonu. - FILM Z AKCJI
***
AKTUALIZACJA Z DNIA 26.10.2021r.:
"W październiku 2020 roku duchowny odprawiał nabożeństwo w celi w Domu Zakonnym Towarzystwa Salezjanów w Poznaniu. Zgodnie z ówczesnymi obostrzeniami na powierzchni 7 metrów kwadratowych mogła we mszy brać udział tylko jedna osoba, tymczasem uczestniczyło w niej aż siedem osób. Po interwencji policji ksiądz wraz z ministrantem zostali doprowadzeni na komisariat, ponieważ nie chcieli się wylegitymować.
W kwietniu ruszył proces. W piątek, 15 października, zapadł wyrok. Sąd uznał, że ksiądz nie złamał obostrzeń epidemicznych, gdyż pomieszczenie, w którym odprawiano nabożeństwo, było prywatnym a nie publicznym miejscem. Co więcej, uniewinniono go też w kwestii utrudniania policyjnej interwencji.
Nałożono na niego jednak karę grzywny w wysokości 500 złotych za nieokazanie policjantom dokumentów potwierdzających tożsamość, o które prosiła policja. Wyrok nie jest prawomocny.
Ks. Michał Woźnicki w czerwcu 2016 roku otrzymał od swojego zakonu zakaz głoszenia Słowa Bożego, a w 2018 roku został wydalony z Towarzystwa Salezjańskiego. Powodem takiej decyzji było nieposłuszeństwo księdza, a także używanie wulgaryzmów i obrażanie innych osób podczas odprawiania liturgii. Mimo to, wciąż mieszka w Domu Zakonnym Towarzystwa Salezjanów. (...) Kościół rozpoczął procedurę, której celem jest usunięcie księdza ze stanu duchownego." - poinformował Głos Wielkopolski
***
KWP Poznań: Wydział Kontroli ocenił przebieg interwencji policjantów z OPP Poznań w domu Salezjanów! FILM Z AKCJI
***
AKTUALIZACJA Z DNIA 15.07.2021r.:
W związku z komunikatem (link do komunikatu podany poniżej) Wielkopolskiej Policji z dnia 19.10.2020r. odnośnie przebiegu interwencji w domu Salezjanów w Poznaniu zadaliśmy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu następujące pytania:
1. Czy działania kontrolne wykazały jakieś nieprawidłowości ze strony funkcjonariuszy policji?
2. Czy wyciągnięto jakieś wnioski pokontrolne ze zdarzenia?
3. W jakim celu była przeprowadzana kontrola?
4. Czy wnioski z przeprowadzonej kontroli były brane pod uwagę podczas późniejszych interwencji w domu Salezjanów?
5. Czy w związku z kontrolą były podstawy do ukarania funkcjonariuszy policji biorących udział w działaniach?
Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Cytujemy jej najważniejszy fragment:
"Interwencja funkcjonariuszy Policji z dnia 19 października 2020r., w Poznaniu na ul. Wronieckiej 9 w domu zakonnym salezjanów została przeprowadzona w sposób właściwy i zgodny z obowiązującymi przepisami.
Analiza przebiegu czynności realizowanych przez policjantów podejmujących interwencję, nie wykazała nieprawidłowości, w związku z powyższym nie sformułowano żadnych wniosków naruszenia przez nich dyscypliny służbowej.
Przebieg powyższej interwencji nie był objęty kontrolą (...)" - w imieniu Wydziału Kontroli, poinformowała KWP Poznań
***
KWP Poznań: Wydział Kontroli oceni przebieg interwencji policjantów z OPP Poznań w domu Salezjanów! FILM Z AKCJI
***
OPP KWP Poznań - emblemat jednostki
Komenda Wojewódzka Policji w związku z interwencją w domu Salezjanów w Poznaniu poinformowała o tym, że sprawą zajął się Wydział Kontroli. To komórka oceniająca pracę i ewentualne nieprawidłowości Policjantów z Wielopolski.
Internauci są zachwyceni zdecydowaną postawą funkcjonariuszy Oddziału Prewencji Policji w Poznaniu, którzy bez wahania podjęli działania wobec osób, które nie podporządkowały się ich poleceniom.
Nie ważne jest to czy w pandemię wierzymy, czy też nie. Istotne jest to, że mamy obowiązek podporządkowania się poleceniom funkcjonariusza. To pozwala w wielu przypadkach uniknięcia użycia rozwiązań siłowych.
Komunikat KWP Poznań w tej sprawie opublikowany na FB:
Interwencja w domu zakonnym przy ul. Wronieckiej w Poznaniu.
W związku z toczącą się dyskusją na portalach społecznościowych odnośnie przebiegu interwencji na terenie domu zakonnego Salezjanów, która została zarejestrowana, a film zamieszczony w sieci, informujemy, że funkcjonariusze działali na miejscu w związku z otrzymanym zgłoszeniem od samych Salezjanów. Nadmieniamy, że nie było to pierwsze zgłoszenie, a na przestrzeni tylko kilku ostatnich miesięcy interwencji było co najmniej kilka.
Wobec znacznego zainteresowania opinii społecznej, przebieg działań podjętych przez interweniujących funkcjonariuszy wnikliwie zbada Wydział Kontroli KWP w Poznaniu.
Wstępne oceny nie wskazują na nieprawidłowości ze strony funkcjonariuszy, jednak przeprowadzone czynności pozwolą na rzetelne zebranie wyjaśnień od wszystkich stron.
Na wniosek Prokuratora Rejonowego Poznań Stare Miasto w Poznaniu, sąd aresztował na trzy miesiące 63 - letniego mieszkańca Poznania podejrzanego o zabójstwo 72 letniej kobiety.
Według ustaleń śledztwa, Krzysztof D. mieszkał u pokrzywdzonej, z którą pozostawał w konkubinacie. W dniu 7 września 2020 roku pomiędzy nim a pokrzywdzoną doszło do awantury. W jej trakcie Krzysztof D. chwycił nóż i zadał nim Krystynie M. kilkanaście ciosów, raniąc jej klatkę piersiową oraz brzuch. Następnie zawinął jej ciało w koc, nakładając na głowę denatki foliowy worek.
Do ujawnienia przestępstwa doszło w dniu 12 września 2020 roku, kiedy to administrator budynku, zaniepokojony nieprzyjemną wonią wydobywającą się z mieszkania pokrzywdzonej, odkrył jej zwłoki.
Prokurator przedstawił Krzysztofowi D. zarzut popełnienia zbrodni zabójstwa. Podejrzany przyznał się do dokonania morderstwa, a wyjaśniając, że zrobił to, ponieważ pokrzywdzona wyrywała się i nie chciała przyznać się do zabrania należących do niego 100 złotych.
Podejrzanemu grozi kara do dożywotniego pozbawienia wolności.